To były piękne festiwalowe dni!
-
To były piękne festiwalowe dni – dni wypełnione muzyką, tańcem, radością, ale też głęboką refleksją, wzruszeniem, a czasem tęsknotą za tymi, co odeszli. Od 24 sierpnia do 1 września po raz kolejny przywołaliśmy atmosferę przedwojennej Warszawy i przypomnieliśmy, że naszym najważniejszym przesłaniem, zawartym w samej nazwie Fundacji Shalom jest niesienie idei wspólnotowości i pokoju bez względu na narodowość, wyznanie, poglądy.
Festiwal Kultury Żydowskiej Warszawa Singera udaje nam się tworzyć dzięki wspaniałym ludziom. Wielu jest z nami od lat, ale też pojawiają się nowi – przyciąga ich dobra sława wydarzenia i pozytywna energia. Bardzo chcieliśmy podziękować przede wszystkim naszym artystom, pisarzom, przewodnikom, działaczom, prelegentom, muzykom, naukowcom i wszystkim tym, którzy oferowali swój talent, wiedzę i umiejętności. W tym roku to ponad 200 wyjątkowych osób, które spotkały się z niezawodną festiwalową publicznością. A przecież jeszcze dużo więcej brało udział w przygotowaniu wszystkich wydarzeń. To dzięki zaangażowaniu ponad pół tysiąca ludzi mogło się odbyć około 100 rożnych wydarzeń.
Wysłuchaliśmy 25 bardzo różnych koncertów. Wśród nich były spektakularne wydarzenia, jak wspaniały wielkoestradowy występ Ary Malikiana, który w Teatrze Wielkim obejrzało około 3000 osób oraz kameralne spotkania takie, jak niezwykły recital aktora Teatru Żydowskiego Genady’a Iskhakova, na którym cała publiczność śpiewała razem z artystą.
Były koncerty szalone – takie jak rowerowe granie Big Bike Orchestra, energetyczne – że przywołamy Jana Emila Młynarskiego & Brass Federację i bardzo nastrojowe – występ wspaniałego duetu Sława Przybylska i Janusz Tylman. Słuchaliśmy wybitnego jazzu w mistrzowskim wykonaniu Adama Makowicza, muzyki klezmerskiej, którą czarowało Kroke i podziwialiśmy kwintesencję undergroundowego brzmienia i magnetycznej kobiecości na koncercie Liraz. Klasycznych uniesień dostarczył nam Royal String Quartet, a kantor Yaakov Lemmer potwierdził, że słusznie warszawiacy go kochają.
Odbyliśmy bardzo wiele muzycznych podróży. Do Warszawy przyjechali Gianluca Lusi Trio z Włoch oraz zespół klezmerski Hawaras z Austrii. Mieliśmy przyjemność podziwiać na scenie kochające polską muzykę ludową Svahy oraz odbywać wędrówkę śladami cygańskich taborów wraz z Czerniną, a nawet daliśmy się zabrać w podróż dookoła świata na fantastycznym koncercie duetu Moon&Melody czyli Roksany Vikaluk oraz Wolframa Spyry. Na scenie letniej koncert Wolne tańce, zainspirowany kulturą żydowską zaprezentował duet Patryk Zakrocki i Rafał Bryndal.
Były pełne namiętności tanga w wykonaniu Sylwi Najah i Marcina Adamczyka, tęskne pieśni otomańskie śpiewane w jidysz przez Olgę Avigail, Tango Attack i Ereza Mounka i Muzyka Żydów sefardyjskich w mistrzowskim wykonaniu Milo Ensemble (wydarzenie towarzyszące).
Jednym z najbardziej wzruszających wydarzeń towarzyszących Festiwalowi Singera był koncert, który powstał z inicjatywy Gołdy Tencer i Dawida Szurmieja w hołdzie dla pamięci Michała Hochmana. Koncert pod muzyczną dyrekcją Adama Abramka, zgromadził wybitnych artystów, wśród nich byli m.in:. Maria Holka, Ramona Rey, Nina Stiller, Ewa Śnieżanka, Izabela Trojanowska, , Rafał Bartmański, Paweł Błędowski, Michał Fajbusiewicz, Andrzej Fogtt, George Grunwald, Igor Jaszczuk, Łukasz Jemioł, Ewgen Malinowski, Stanisław Soyka, Andrzej Zieliński.
Podczas tegorocznej edycji zaprezentowaliśmy naszej publiczności spektakle teatralne. Były to wielkie artystyczne wydarzenia, jak np. „DYBUK” w reżyserii Mai Kleczewskiej, zaskakujące premiery, a wśród nich dający nadzieję spektakl Teatru Lalka „Dziennik Anne Frank” w reż. Zbigniewa Brzozy, ale także evergreeny na czele z uwielbianym przez publiczność przedstawieniem „Gołda Tencer zaprasza: Szlagiery Żydowskiego Kabaretu” (wydarzenia towarzyszące). Oczywiście, jak co roku prezentowaliśmy nasze odkrycia z zagranicy – belgradzki spektakl „Tjbele i Njen Demon” w reżyserii Stefana Sablićsa i aktorsko-lalkowy „Republik der Traume” w reżyserii Franka Soehnle. Nie zapomnieliśmy też o najmłodszych, którzy świetnie się bawili na uroczym „Dzienniku wiewiórki” – reżyseria Katarzyna Batarowska, a wykonanie jedyny i niepowtarzalny Teatrzyk Lalkowy Simche. Gołda Tencer zaprosiła na spektakl „W kuchni mamy Soni” pełen wspomnień o przedwojennym świecie jidysz. Natomiast wspólnie z radiową Trójką – Programem 3. Polskiego Radia zaprezentowaliśmy na antenie słuchowisko „Szosza” I.B. Singera oraz spotkanie z Meirav Hen, wnuczką pisarza.
Festiwal to także okazja do spotkania wybitnych pisarzy i intelektualistów. Podczas tegorocznej edycji odbyło się ponad 20 spotkań skoncentrowanych wokół książek. Reprezentowane były chyba wszystkie gatunki i tematy, zaczynając od publikacji dla dzieci, że wspomnijmy książkę Pauliny Orłowskiej „Adina i okna”, poprzez fascynujące opowieści, jak np. „Rywka. Śmierć ze złotym warkoczem. Gry wojenne polskiego podziemia” Michała Wójcika, refleksyjne reportaże „Podziemny Muranów” Jacka Leociaka, wstrząsające biografie „Pęknięte lustro. Próba portretu Adama Czerniakowa” czy „Bieta” Cezarego Harasimowicza. Oczywiście nie zabrakło spotkań z poezją, w tym roku w bardzo kobiecej, silnej odsłonie, gdyż reprezentowanej przez Irenę Klepfisz, Chasię Kuperman i Bertę Kling. Nie zapomnieliśmy o przeszłości i historii – Grzegorz Gauden podczas premiery książki „Polska sprawa Dreyfusa. Kto próbował zabić prezydenta?” przypomniał zapomnianą historię Steigera. Odbyło się także bardzo ciekawe spotkanie promocyjne wokół „Przewodnika po dawnym getcie warszawskim” autorstwa historyczki i przewodniczki Maszy Makarowej.
Festiwalowa publiczność brała tłumny udział w 6 bardzo różnych projekcjach filmowych. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się zarówno przedwojenne, jak i współczesne produkcje. Do najciekawszych spotkań z pewnością można zaliczyć pokaz filmu „Pollywood” (2020), reż. Paweł Ferdek oraz filmu „Bojowniczki! One walczyły w getcie warszawskim”, gdzie Rafał Lewandowski poprzez perspektywę Cywii Lubetkin i Racheli Auerbach opowiada historię powstania w getcie warszawskim.
Miłośnicy sztuk wizualnych mieli do dyspozycji 7 wystaw. Na Festiwalu Singera gościliśmy zarówno uznanych artystów, takich jak Henryk Gostyński – wystawa „Dziennik Intymny” w galerii Prom, jak i młodych zdolnych z Instytutu Sztuki Mediów im. prof. Ryszarda Winiarskiego w ASP w Warszawie – wystawa „Znamy się tylko z widzenia” w Wolskim Centrum Kultury .
Nie zapomnieliśmy także o spacerach cieszących się ogromnym powodzeniem wśród naszej publiczności. W tym roku było przygotowanych aż 10 tras, a tematy od architektury przez przedwojenny półświatek, zjawiska spektralne aż po przedwojenne rewie i teatry. Było radośnie i muzycznie, ale też bardzo poważnie, gdy odwiedzaliśmy żydowskie cmentarze czy wędrowaliśmy śladami lekarzy z getta.
Odrębnym festiwalowym światem było nasze Centrum Kultury Jidysz, gdzie miały miejsce warsztaty, performance, koncerty, spotkania, często koncentrujące się wokół problematyki żydowskiej tożsamości. Monika Pitera podczas swojego spotkania porównała ją do patchworku, Barbara Szablisty odwoływała się do estetyki cyrku, razem z Jessicą Roda rozważaliśmy miejsce kobiet w ortodoksyjnej kulturze.
To w CKJ miała miejsce poruszająca emocje sesja popularno-naukowa „Marzec’68 z perspektywy przedstawicieli Emigracji”.
Od samego początku istnienia Festiwalu są w naszym programie stałe punkty – często mają charakter bardziej kameralny, refleksyjny. W tym roku, jak zawsze, spotkaliśmy się przy wspólnym szabasowym stole, a na zakończenie Festiwalu oddaliśmy cześć tym, którzy odeszli, „Kołysanką dla pamięci” pod Pomnikiem Bohaterów Getta.
Z całego serca dziękujemy.
Na zakończenie pragniemy pokłonić się nisko naszej najwspanialszej publiczności. Bez Was, by nas nie było! To ta jedyna, niepowtarzalna publiczność, która nie boi się trudnych tematów, nie wstydzi tańczyć na ulicy i rozumie, jaką siłę daje wspólna pamięć i kultura. To Wy sprawiacie, że już planujemy kolejną edycję Festiwalu Singera!